Zacznij pisać, aby rozpocząć ćwiczenie
Zaloguj się, aby zapisywać postępy

To była urocza wioska, położona między falistymi wzgórzami i gęstymi lasami. Jeśli wspiąć się na najwyższe drzewa, można było dostrzec migoczące w oddali morze, choć sama wioska znajdowała się daleko od brzegu. Wąskie uliczki wiły się między starymi, kamiennymi domami, a ich pokryte bluszczem ściany dodawały wiosce spokojnego uroku. Miało się wrażenie, że czas płynie tu inaczej, jakby reszta świata się spieszyła, a wioska po prostu oddychała. Życie toczyło się powoli, zwłaszcza latem, gdy powietrze stawało się gęste od upału, a dni ciągnęły się leniwie pod ciężarem słońca. Tempo życia w wiosce nigdy się nie zmieniało, ale dla Laury, Oliwii i Wiktora to lato było inne niż wszystkie. Były to ich ostatnie wspólne wakacje. Właśnie ukończyli szkołę średnią, a za kilka krótkich miesięcy mieli rozjechać się w różne części kraju na studia. Każde z nich wyjeżdżało do innego miasta, z dala od spokojnego życia, które zawsze znali. Byli podekscytowani przyszłością, ale myśl o opuszczeniu wioski, a tym samym siebie nawzajem, była słodko-gorzka. Odkąd sięgali pamięcią, lato spędzali razem, wędrując po lesie, podążając ukrytymi szlakami i odkrywając zapomniane zakątki wioski. Podczas gdy większość ich kolegów z klasy wyjeżdżała na letnie obozy lub podróżowała do egzotycznych miejsc, ta trójka zawsze zostawała, odnajdując magię w prostocie miejsca, które było ich domem.